wtorek, 25 czerwca 2013

Tajemnica powodzenia u płci przeciwnej.



Jeśli feromony istnieją, mogą m.in. pełnić funkcję wabików seksualnych. Wydzielając duże ich ilości, nie trzeba być atrakcyjnym fizycznie, by mieć ogromne powodzenie u płci przeciwnej - mówi chemik, dr hab. Leszek Konopski. 

Leszek Konopski - pracownik Instytutu Przemysłu Organicznego w Warszawie i jednocześnie członek międzynarodowej Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej w Hadze - dokonał pierwszej w Polsce próby naukowego usystematyzowania wiedzy na temat komunikacji chemicznej i węchowej między ludźmi. W przeszłości prowadził w IPO badania nad feromonami owadów, próbując m.in. wyizolować feromon stonki. Nad feromonami pracował także w Institute de Chimie des Substances Naturelles w Gif-sur-Yvette we Francji.

Miłość i chemia 

Feromony to jeden ze środków komunikacji chemicznej, substancje, za pomocą których porozumiewają się organizmy. Feromony prawdopodobnie są obecne we wszystkich organizmach: u zwierząt, roślin, grzybów, bakterii. Także u człowieka. Cechą wyróżniającą feromony wśród innych środków komunikacji chemicznej jest fakt, że działają one tylko między osobnikami tego samego gatunku.

Jeden osobnik, "emiter" feromonu, wysyła sygnał zapachowy czyli drobinki pachnącej substancji chemicznej w kierunku drugiego osobnika. Ten - kiedy informacja o "odebranym" przez nos zapachu trafi w formie sygnału do mózgu - ulega wpływowi substancji. Zazwyczaj nieświadomie, nie wyczuwając w ogóle zapachu lub nie wiedząc o jego działaniu, odbiorca modyfikuje wówczas swoje zachowanie.

Od pięćdziesięciu lat uczeni spierają się, czy feromony w ogóle istnieją. "W 1959 roku wyizolowano pierwszą w historii substancję uznaną za feromon. Pobrano ją z owada - jedwabnika morwowego. Po badaniach nad milionami tych owadów, udało się wyizolować 12 mg chemicznej substancji" - mówi Konopski. Zwolennicy teorii, że feromony istnieją utrzymują, że substancje te występują także u ssaków naczelnych, w tym człowieka. I że można dzięki nim wpływać na zachowanie drugiego człowieka, sprawiając że się w nas "zakocha". Pełniłyby wówczas funkcję wabików seksualnych.

Feromon knura 

Istnieje kilka substancji podejrzewanych o to, że są ludzkimi feromonami. Najczęściej wskazuje się na androstenol, alkohol sterydowy o zapachu piżma. "Niektórzy naukowcy twierdzą, że piżmo ma działanie feromonalne, że jest afrodyzjakiem" - mówi Konopski.

Androstenol, wydzielany w większych ilościach przez mężczyzn, znany jest przede wszystkim jako feromon knura. "Dzięki niemu knur wabi lochę w celu zapłodnienia. Knur nie pachnie jednak piżmem, tylko - zestarzałym moczem" - tłumaczy Konopski.

Androstenol jest bowiem alkoholem sterydowym, który bardzo łatwo utlenia się do odpowiedniego ketonu - o nazwie androstenon. To właśnie androstenon ma zapach zestarzałego moczu. "Co nie przeszkadza, że małe dawki androstenonu dodaje się do perfum" - dodaje Konopski.

Najwięcej androstenolu mają w pocie ludzie czarni i to oni najsilniej oddziałują na innych poprzez zapach. Następni są biali, a na końcu Azjaci. "Azjaci bardzo mało się pocą, a jeśli już, to ten pot nie ma zapachu" - mówi Konopski.

U mężczyzn głównym emiterem feromonów jest pacha. Istnieją teorie, że to "plan natury". Pacha mężczyzny znajduje się bowiem na poziomie głowy kobiety, a więc - jej nosa.

Androstenol jest jednak feromonem samca i działa wyłącznie na samice. Jeśli takiej wyizolowanej substancji użyłaby kobieta, nie skusiłaby nią mężczyzny, a jedynie sama poczułaby euforię - zaznacza Konopski. Innym miejscem, gdzie u mężczyzn występuje szczególnie duża emisja feromonów, jest obszar pomiędzy górną wargą a nosem. "Stąd przypuszczenia, że pocałunek to rodzaj wąchania, podczas którego między całującymi się krążą substancje chemiczne wzmagające podniecenie seksualne" - wyjaśnia Konopski.

Jeśli mężczyzna wydzielający duże ilości feromonów ma wąsy, cząsteczki zapachowe utrzymają się na nich i czas ich oddziaływania się przedłuży - zaznacza Konopski.

Tajemnica Rasputina 

Są osoby, które wydzielają szczególnie więcej feromonów niż inni. Nazywa się ich dominantami. "Takiego człowieka można poznać po zachowaniu. Zazwyczaj przejmują dowództwo w grupie, są ekstrawertykami, mają największe powodzenie u płci przeciwnej. To może być zasługą feromonów" - mówi Konopski.

Działanie feromonów może być też nierzadko odpowiedzią na pytanie, dlaczego osoba kompletnie nieatrakcyjna fizycznie ma ogromne powodzenie u płci przeciwnej.

"Wydzielanie dużej ilości feromonów przypisuje się Herbertowi George'owi Wellsowi, autorowi »Wehikułu czasu«, który nie był specjalnie atrakcyjny fizycznie, a jednak kobiety za nim szalały" - mówi Konopski.

Innym podejrzanym o silną emisję feromonów był Rasputin. "Podobno wydzielał ogromne ilości feromonów i dlatego miał tak niezwykłe powodzenie u kobiet" - mówi Konopski.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz